Wziąłem kredyt frankowy i chcę pozwać bank. Jak mam się przygotować do procesu?
Wziąłem kredyt frankowy i chcę pozwać bank. Jak mam się przygotować do procesu?
W dzisiejszym poście wyjaśnimy, jak – z perspektywy kredytobiorcy – należy przygotować się do procesu w sprawie związanej z umową o kredyt denominowany we franku szwajcarskim lub kredyt indeksowany do franka szwajcarskiego. Post ten jest trzecim z serii kilku postów, dotyczących trudnej, choć w ostatnim czasie bardzo popularnej i kontrowersyjnej problematyki tzw. kredytów frankowych. Ma on służyć ukazaniu praktycznych aspektów wytaczania powództwa przeciwko bankowi. Odpowiemy na pytania:
- Jakie dokumenty muszę przygotować?
- Z jakimi kosztami muszę się liczyć?
- Jak duże jest prawdopodobieństwo wygranej?
- Czy mogę liczyć na zawieszenie spłaty rat na czas procesu?
- Czy będę musiał stawić się w sądzie?
1. Jakie dokumenty należy przygotować?
Dowody, na których sądy opierają swoje rozstrzygnięcia w sprawach frankowych to w przeważającej mierze dowody z dokumentów. Z punktu widzenia kredytobiorcy jest to zjawisko pozytywne, ponieważ pozwala uniknąć długotrwałego procesu, związanego z obowiązkiem stawiennictwa różnych osób w sądzie, a także nie generuje potencjalnych kosztów. Wiąże się to jednak z potrzebą przedłożenia wszystkich dokumentów, z których wynika, że umowa kredytu powinna zostać uznana za nieważną w całości lub w części.
Najważniejszym z nich jest umowa kredytu. To tam zawarto najwięcej danych, z których można wnioskować o wadliwości kredytu frankowego. Równie ważne będą inne druki i formularze, które bank przedłożył kredytobiorcy przed, w trakcie lub po zawarciu umowy. Chodzi tu między innymi o różne wzory umów, czyli wiążące klienta banku regulaminy, ogólne warunki umów, ogólne warunki udzielania kredytów, ogólne warunki świadczenia usług i tym podobne. Często właśnie w tych dokumentach określono szczegóły dotyczące przeliczeń walutowych, a zatem ważne jest, aby dostarczyć je prawnikowi. Przydać się może również kopia wniosku o udzielenie kredytu i wszelkie oświadczenia składane w banku (oświadczenie o dochodach, o prowadzeniu działalności gospodarczej i tym podobne).
Pomocne będą także dokumenty związane z zabezpieczeniem kredytu i inne, podpisywane najczęściej przez kredytobiorcę razem z umową kredytu. Mowa tu o deklaracji wekslowej, umowie ubezpieczenia lub umowie cesji wierzytelności z umowy ubezpieczenia czy też o oświadczeniu o poddaniu się egzekucji.
Bardzo istotne jest przedłożenie wszelkich pouczeń i informacji, z którymi mogli zapoznać się klienci przed zawarciem umowy. Chodzi przykładowo o pouczenia dotyczące ryzyka kursowego. Mogło się zdarzyć, że zawierało ono niepełne lub mogące wprowadzić w błąd informacje – na przykład nie zawierało prawidłowej symulacji wzrostu kursu franka szwajcarskiego. Wykazanie tego faktu bardzo wzmocni argumentację pełnomocnika kredytobiorcy. Podczas wizyty u prawnika należy, w miarę możliwości, przytoczyć wszelkie okoliczności, które miały miejsce na etapie przedkontraktowym – jaki kredyt zaproponowano kredytobiorcy, czy w zawarcie umowy zaangażowany był pośrednik, jak wyglądały rozmowy z pracownikami banku oraz czy kredytobiorców pouczano o specyfice kredytu powiązanego z kursem waluty obcej. Nie bez znaczenia będzie fakt, że tzw. kredyt frankowy był przedstawiany jako korzystniejszy niż kredyt w pełni złotówkowy. Mogą się przydać również wszelkie ulotki, oferty i materiały marketingowe, które skłoniły kredytobiorcę do zawarcia umowy.
Pomocne będzie uzyskanie od banku stosownego zaświadczenia o wykonywaniu umowy kredytu, zawierającego szczegółowe informacje o tym, kiedy i w jakich kwotach uruchomiono kredyt, kiedy następowały spłaty poszczególnych rat, jaką część kredytu już spłacono i tym podobne. Do wykazania tych faktów służyć mogą również harmonogramy spłaty rat kapitałowo-odsetkowych, najczęściej przesyłane kredytobiorcy przez bank w określonych odstępach czasu. Za sporządzenie takiego zaświadczenia bank może zażądać zapłaty prowizji. Gdyby była ona zbyt wygórowana, kredytobiorca będzie mógł dochodzić również zwrotu tej kwoty. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby kredytobiorca uzyskał takie zaświadczenie samodzielnie, jeszcze przed wizytą u prawnika. Takie działanie przyśpieszy wytoczenie powództwa przeciwko bankowi. To właśnie na podstawie takiego zaświadczenia analityk finansowy lub biegły sądowy sporządzi odpowiednią opinię, która posłuży m.in. do obliczenia kwoty, której zwrotu kredytobiorca może się domagać od banku lub kwoty, którą kredytobiorca musiałby zapłacić, gdyby umowa kredytu nie zawierała odesłań do kursu waluty obcej (co ma istotne znaczenie przy tzw. odfrankowieniu kredytu).
Jeśli umowa była w jakikolwiek sposób zmieniana w drodze podpisania aneksu do umowy, wówczas trzeba będzie przedłożyć dokumenty tych aneksów. W przypadku tzw. kredytów frankowych będzie chodziło najczęściej o aneks o możliwości spłaty kredytu bezpośrednio we franku szwajcarskim lub aneks zmieniający sposób ustalania kursu CHF. W każdym razie podczas rozmowy z prawnikiem należy wskazać, czy i jakie aneksy do umowy były zawierane.
Jeśli jakiegoś dokumentu nie przedłożono kredytobiorcy lub podczas wizyty w banku nie otrzymał on egzemplarza dokumentu, który mógłby zabrać ze sobą, a także w przypadku, gdy jakiś dokument zaginął lub uległ zniszczeniu, wówczas należy zwrócić na to uwagę prawnikowi. Może się bowiem okazać, że nie przekazując kredytobiorcy danego formularza lub pouczenia, bank uchybił swoim obowiązkom, z czego sąd wyciągnie konsekwencje. Jeśli dokument uległ zniszczeniu lub zagubieniu, wówczas jego egzemplarz powinien znajdować się w archiwach banku.
2. Z jakimi kosztami muszę się liczyć?
Koszty, z którymi należy się liczyć, chcąc uzyskać korzystne rozstrzygnięcie, to opłaty sądowe, koszty sądowe, zaliczka na rzecz wynagrodzenia biegłego, koszty związane z przesłuchaniem świadków (o ile będzie to konieczne) oraz wynagrodzenie prawnika. Należy jednak pamiętać, że co do zasady tymi kosztami obciążona zostanie strona, która przegra proces. W razie wygranej, koszty, których poniesienie było konieczne dla celowego dochodzenia roszczeń, zostaną kredytobiorcy zwrócone.
3. Jak duże jest prawdopodobieństwo wygranej?
Jak wynika z najnowszych statystyk, w większości spraw frankowych zapadają pomyślne dla kredytobiorców wyroki. Twierdzić tak pozwalają nawet dane gromadzone i ogłaszane przez banki – w świetle danych Związku Banków Polskich (ZBP) niemal 80% postępowań przed sądami pierwszej instancji zakończyło się przegraną banków (por. opracowanie Związku Banków Polskich „Notatka na temat aktualnych statystyk spraw sądowych dot. kredytów denominowanych i indeksowanych do walut obcych (wg stanu informacji na 30.04.2021)”, https://zbp.pl/getmedia/3857a881-ead7-4067-a9fb-668347eb1305/Notatka-na-temat-aktualnych-statystyk-spraw-sadowych-30-04-2021 [dostęp na: 06.08.2021 r.], a także: Anna Popiołek, „Mamy oficjalne statystyki spraw sądowych o franki. Bankowcy zniechęcają frankowiczów do sądowych batalii”, https://wyborcza.biz/biznes/7,147582,27129603,mamy-oficjalne-statystyki-spraw-sadowych-o-franki-bankowcy.html?disableRedirects=true” [dostęp na: 06.08.2021 r.].). W zdecydowanej większości postępowania te zakończyły się wyrokami opierającymi się na założeniu o nieważności czynności prawnej. Z kolei z danych zgromadzonych przez Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu wynika, że po wyroku TSUE w sprawie C-260/18 odsetek spraw wygranych przez kredytobiorców wynosił aż 88% (por. „Raport po wyroku TSUE w sprawie C-260/18 (Dziubak). Co się zmieniło w orzecznictwie polskich sądów?”, opracowanie Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu (2020 r.), str. 3, https://www.bankowebezprawie.pl/wp-content/uploads/2020/11/Raport-po-TSUE.pdf [dostęp na: 06.08.2021 r.]).
Należy zatem z całą pewnością stwierdzić, że wygrana kredytobiorcy frankowego jest statystycznie bardzo prawdopodobna.
4. Czy mogę liczyć na zawieszenie spłaty rat na czas procesu?
Sądy coraz częściej wydają postanowienia o udzieleniu zabezpieczenia roszczeniom kredytobiorców (tj. roszczeniom o ustalenie nieważności umowy). Sąd Okręgowy w Warszawie, w jednej ze spraw prowadzonych przez naszą kancelarię (dostępne pod adresem: https://kancelariasollici.pl/wyrok-w-sprawie-frankowej/ [dostęp na: 04.08.2021 r.]), wydał postanowienie o następującej treści: sąd postanowił udzielić powodom „zabezpieczenia roszczenia niepieniężnego o ustalenie nieważności umowy kredytu hipotecznego z dnia […] poprzez unormowanie praw i obowiązków stron na czas trwania postępowania polegające na: (a) wstrzymaniu obowiązku dokonywania spłaty rat kredytu przez powodów w wysokości i terminach określonych w ww. umowie w okresie od dnia wydania postanowienia o zabezpieczeniu do dnia uprawomocnienia się wyroku w niniejszej sprawie, (b) zakazaniu pozwanemu przekazywania informacji do Biura Informacji Kredytowej Spółki Akcyjnej, Systemu Bankowy Rejestr prowadzonego przez Związek Banków Polskich o braku spłat przez powodów rat kredytu wynikających z ww. umowy w okresie od dnia wydania postanowiania o zabezpieczeniu do dnia uprawomocnienia się wyroku w niniejszej sprawie […].”. Podobnie orzekł Sąd Okręgowy w Krakowie (postanowienie z dnia 18 stycznia 2021 r., sygn. akt I C 54/21) oraz Sąd Okręgowy w Warszawie w postanowieniu z dnia 6 sierpnia 2019 r. (sygn. akt XXV C 355/18).
Niezależnie zatem od ostatecznego wyniku sprawy, kredytobiorca będzie mógł liczyć na przerwę w spłacie rat kredytu – aż do wydania prawomocnego wyroku w sprawie.
5. Czy będę musiał stawić się w sądzie?
Na to pytanie trudno odpowiedzieć z pewnością. Po złożeniu odpowiedniego wniosku przez prawnika, obecność kredytobiorcy na rozprawie powinna zostać uznana za fakultatywną. Jak już zostało powiedziane, w sprawach frankowych przeważające znaczenie mają dowody z dokumentów. Może się jednak zdarzyć, że sąd uzna, na wniosek adwokata banku lub prawnika kredytobiorców, że konieczne jest przeprowadzenie dowodu z przesłuchania strony powodowej, np. na okoliczności dotyczące sposobu zawarcia umowy kredytu i etapu przedkontraktowego.
W razie dalszych pytań zapraszamy na spotkanie z prawnikiem naszej kancelarii.